W tym roku akurat tak się złożyło, że odwiedziłam zarówno Krynicę Morską, jak i Zdrój. Tę drugą odwiedzam częściej i mimo to nadal mi się nie znudziła. Może to zasługa jesiennej otoczki, a może pięknych zakątków (zdj. 1)? Do tej pory patrzę z taką samą fascynacją na stary dom zdrojowy (zdj. 2), a z kolei w pijalni ciągle jest coś do kupienia, czy to woda, miód, biżuteria czy kosmetyki (zdj. 3 i 4).
Jeśli jesteście w okolicach Bieszczad czy Beskidu Niskiego musicie koniecznie zajechać do Krynicy Zdrój, na pewno was zachwyci!
Wiem, że męczę Was zdjęciami, ale muszę je tu pokazać i opisać miejsca, które odwiedziłam. Jutro będzie co nieco o Słowacji ;)
p.s. Dzisiejszy dzień był dziwny. Od śmiechu niemal do łez. Za dużo wiadomości jak na jeden czwartek. Dobrze, że się już kończy...
piękne zdjęcia.;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam.;)
w sumie nie jest to jakos daleko ode mni, a jest tam pieknie, np obok krynicy jest szlag cerkwi, piekne buddowle ;>
OdpowiedzUsuńu mnie czwartek minął tak samo...
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, często tam jeździłam jak jeszcze moja ciocia tam mieszkała :)
OdpowiedzUsuńmiooooodek <3
OdpowiedzUsuńlubię mód :D
OdpowiedzUsuńhoney:>
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia. Możesz nas męczyć.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, męcz nas! :)
OdpowiedzUsuńbyłam tam chyba kiedyś :d
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia.:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam.;)
Ej ja by co to ja nie mam bierzmowania bo ja jestem w 3 klasie podstawówki. :P
OdpowiedzUsuńja tam lubię, jak męczą zdjęciami! szczególnie tymi z wyjazdów. :)
OdpowiedzUsuń