part1 dla przypomnienia - KLIK !
Chyba najlepszą rzeczą podczas pobytu w obcym kraju są zakupy w tamtejszych hipermarketach! Na Słowacji było to całkiem tanie przedsięwzięcie do czasu, gdy wprowadzono tam euro. Za czasów płacenia w koronach potrafiłam nakupić prawdziwą górę słodyczy, przyborów szkolnych czy płyt z muzyką. Teraz jak byłam powstrzymałam się ze ściąganiem wszystkich nieznanych produktów z półek! :)
Donuty - świetnie wyglądają, smakują, a także inspirują! Mam ochotę na ulepienie małej serii takich pączków z modeliny!
I moja ukochana Papita ;3
A tu taka ciekawostka: w górach byłam w połowie października i już wtedy w sklepach można było kupić słodycze i ozdoby świąteczne. A wszystko z powodu Święta Zmarłych! U nas do 1 listopada zalegają w sklepach znicze, później powoli zamieniają się na gwiazdkowe prezenty. Natomiast na Słowacji ze względu na religię jako wyznają, nie obchodzą 1 listopada. Więc nie ma przeszkody, by umieszczać na półkach sklepowych artykułów świątecznych ;D
Uwielbiam ten podłużny kształt puszek z napojami!
I na koniec moje zakupy:
Taak, guma Hubba Bubba (dlaczego nie ma jej w Polsce?!), banany w czekoladzie, Lentilky (różne smaki) i inne. Mniaam!
Dobranoc! ( ;
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kategorie
best things of the week
białystok
biżuteria
cele
ciuchy
cookie monster
cupcakes
farby
filc
gadulec
goals
góry
inne
inspiracje
jesień
journal
kiermasz
kolczyki
kosmetyki
kuchnia
lakiery do paznokci
memo book
modelina
morze
muzyka
new year
okładki
okulary
ozdoby choinkowe
paczka
papier
paris
pisanki
pocztówki
podlasie
podsumowanie
pokrowiec
postcrossing
projekty
przepisy
recenzja
rysunki
scrapbooking
słowacja
słuchawki
święta
targi
truskawki
Turcja
wakacje 2011
wakacje 2012
wąsy
wielkanoc
wiosna
Wreck this journal
współpraca
wycieczki
wyzwania
zdjęcia
zeszyty
życzenia
donuty <3
OdpowiedzUsuńsame słodkości mniam <3
OdpowiedzUsuńpapita to mój ulubiony batonik ♥ <3
szkoda że u nas nie ma takich podłużnych puszek ^^
Jeeej, jakie pyszności *-*
OdpowiedzUsuńpycha:)
OdpowiedzUsuńojejć ale narobiłaś smaku ;DD
OdpowiedzUsuńHubba Bubba. Uwielbiałam ją .
OdpowiedzUsuńja byłam na Słowacji na zawodach :)
OdpowiedzUsuńHuhu ! smakowicie wyglądają te donuty :D zawsze będąc w Czechach bądź Słowacji kupuję lentilky i gumę hubba bubba ;D
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu, a nic nie mam słodkiego w domu. ;] Ja zagranicę lubię wyjeżdżać też m.in dla słodkości i rzeczy ;]
OdpowiedzUsuńMniam! Przez Ciebie mam ochotę na coś słodkiego!
OdpowiedzUsuń